niedziela, 6 maja 2012

Niedziela

Dzień święty trzeba świecić a najlepiej w gronie rodzinnym i tak to właśnie się zaczęło kiedy mała dziewczynka przebudzila mnie z posniadaniowej dżemki pytając ' what's your naaame? I tak już zostałam przyjęta do rodziny hinduskiej z która spedzilam prawie cały dzień. I już po tych paru dniach muszę stwierdzić że przyjechać do Indi chociaż raz w życiu. To kraj w którym ludzi potrafią być szczęśliwi mimo czasami tragicznych sytuacji, to jeden kraj w którym można sobaczyć usmiechnietego 1/2 czlowkieka bawicego się w morzu ze zanjomymi. Ten kraj coraz bardziej mnie facynuje zaskakująco i coraz bardziej mi się podoba.