wtorek, 5 czerwca 2012

Buona notte

Lecąc tutaj miałam taką bardzo skromną nadzieję
, że uda mi sie jakąś relacje z festiwalu napisać ale lot miną błyskawicznie i zmęczenie dopało więc zamiast relacji zastępuje wieże trochę nie prostą a relacja będzie powstawała sukcesywnie . Oczekując w śnie na poranne espresso mówię wszystkim Buona notte!

czwartek, 24 maja 2012

People Watned for Documentary Film ( July 2012)


Two young people with differint personalities, cultural mentality and attitude, will travel 1786 kilometers through Central Europe. It is a noble goal, but what will happen along the way?


Do you own a bike?  Or a Rocking bunny rabbit or maybe you have something interesting to say or to show us and you live close to where we intend to film our documentary. Maybe you could show us a special place which we do not know anything about or maybe you would like to join our trip for a day or two. Even if you would just like to say hello, hi, ahoj, dobredan then please get in touch with me and send us a summary about who you are or anything about you and a photo.


olidaylife@gmail.com

see ya!



wtorek, 22 maja 2012

Niespodzianka Polańskiego w Cannes

Już jest! Już odbyła się premiera! Dokładnie wczoraj przed pokazem odrestaurowanego filmu ' Tess
' w Cannes. Teraz każdy może zobaczyć i niemal na każdym portalu widnieje ten sam tytuł ale to fakt. Polański zrealizował film reklamowy ' A Therapy ' dla domu mody Prada. Główne role zagrali Helena Bonham Carter i Ben Kingsley. Autorem zdjęc jest Eduardo Serra.
Kobieta ubiegająca się u Prady na kozetce u opętanego wręcz fascynacją futrem pacjentki psychoterapeuty. Ja to kupuję razem ze szpilkami które zdjemowała Helena i czekam na swoją kolej obejrzenia dokumentu ' Roman Polański, Moje Życie '



Pada śnieg!

Kiedy za oknem pada śnieg pyłkowy topolowy ...

Taki kadr z naszej zimowej produckji dla Heiligenblut wrzucił na fb wczoraj Roman Kuss, wersje demo mozna obejżeć na



Więcej śnieżnych wrażeń czeka na nas już w ta sobotę 26 maja w klubie Stara Kotłownia w Krakowie gdzie odbędzie się już trzecia edycja Freeride Festiwal czyli Festiwal dla wszystkich tych co idą za ideą że jazda po trasie nie jest bezpieczna i wiedzą co to champagne powder.

Hitem na pewno będzie projekcja filmu " All. I. Can "


Kto nie był w Japonii a się wybiera lub też nie ale ciekaw jest co tam w śniegu piszczy będzie miał doskonałą okazję się dowiedzieć. Zatem see ya soon!


 

niedziela, 20 maja 2012

Streaptease na Karmelickiej

Jesli komuś mało niedzielnych rozrywek zapraszam pod kościół Karmelitów.Stoją tam dwie moherowe fashionistki i udzielają porad modowych. Po tym jak zostałam zamieszana z błotem za czarne ramiaczka od stania zaproponowałem paniom streaptease no bo najwidoczniej za gorąco i do łba I'm poszło więc jest szansa na kolejną weekendową atrakcje.

czwartek, 17 maja 2012

A to Ci sie weekend szykuje...

A to Ci się weekend szykuje...


Eksplozja wyrażeń kulturalnych. Ledwo co zaczął się Festiwal Filmowy w Cannes, gdzie po czerwonym dywanie będzie miał okazje przechadzać się Marcin Bortkiewicz reż. filmu " Portret z pamięci" który będzie prezentowany podczas sekcji Directors  Fortnight.


Dzisiaj również zaczyna się Miesiąc Fotografii w Krakowie, pojutrze Noc Muzeów, 24 maja zaczyna się Festiwal Muzyki Filmowej a  28 rusza 52 Krakowski Festiwal Filmowy. Dzień dziecka to dzień wszystkich Selector Festival fanów a  Boom art'owcy szykujcie się na 15 czerwca.


Wygląda na to ze kultura dopadnie każdego i wygłodniałego i ignoranta więc bójcie się bo będziemy wręcz bombardowani z każdych stron zastrzykami fantastycznych wydarzeń.
Enjoy!


poniedziałek, 14 maja 2012

I love Nowa Huta

Choć nie jestem z Nowej Huty a zaledwie się tam urodziłam to dzięki Adasiowi Grzance miałam ostatnio ogromną przyjemność odkrywać jej wdzięki.
Razem z Robertem Słuszniakiem wykonaliśmy zdjęcia do pisma ' Lodołamacz ' promujące tą niesłychane urokliwą dzielnicę Krakowa oraz koszulki Unicut.


Więcej zdjęć oczywiście w Lodołamaczu oraz na:
http://www.facebook.com/jestemzhuty
http://www.facebook.com/media/set/?set=a.383318751720305.105640.178237402228442&type=1

niedziela, 13 maja 2012

sobota, 12 maja 2012

Last day

No to się zaczęła pora monsunowa czas wracać do krainy wiosny, pysznych nowalikek i pachnacych truskawek :) o Yeah!



To był tez ostatni dzień 37 Festiwalu filmowego w Gdyni



Apeluje do naukowców i wynalazców : proszę teleporter!

piątek, 11 maja 2012

Schabowego!

W tym kraju placki z czosnkiem i serem smakuja jak deser w przeciwieństwie do wszystkich mega ostrych dań. Jedyną normalną rzeczą do zjedzenia jaką znalazłam to ciasto drozdzowe z costa ale to nie oznacza że jest tam europejskie menu tam też wszystko jest z curry lub masala jeśli chodzi o kanapki ale jest to też jedyne miejsce poza pokojem hotelowym w którym pachnie normalnie.
Dodam jeszcze że nie jestem mc fanką ale tam też się udalam i ku mojemu rozczarowniu tam też wszystko było pikantne po hinduskiej lub w special meal po mexykansku.

Varanasi

Nie wiem co powiedziec ale cieszę sie że już jestem spowrotem w Delhi.Przeżycie tam jednego dnia - " the hottest day and the biggest dust storm " jak piszą gazety we wszech otaczającym zapachu palonych 24h ciał i brudu było nie lada wyzwaniem i zweryfikowalo kto jest " extra special " jak to ujęli nasi znajomi z argentyny.Ja nie jestem i nikt z nas a Ja wyladowalam w klinice na lotnisku na sczescie skoczylo się dobrze.



Mathura była przedsmakiem tego co nas dalej czekało. Tam też zostałam przeswiecona woda z rzeki która się łączy z Gangesem. Agra  dała mały oddech i najlepsze lassi jakie pilam. Fort niczego sobie z masą pelzajacych wiewiorek tak dla odmiany od krów, świń, kóz i bóg wie czego jeszcze. Taj Machal, zapierajacy dech w piersiach choć obsługa potrafila uprzykrzyc całe rozkoszowanie się tym cudem świata. Next stop Varanasi.


wtorek, 8 maja 2012

Przysedl dzień kiedy trzeba było się pożegnać z rajską plażą i całą ekipą. Przez plantacje i dolinę słoni dojechalismy na lotnisko. Strasznie pozytywnie zaskoczyły mnie tutejsze linie indigo. Eropejskie powinny się tu uczyć serwisu. Po 2 godainach dotarliśmy do Delhi, skad wkońcu spelnilo się jedno z moih marzeń podrozniczych czyli przejazd pociągiem, sleeperem. I fakt że idąc przez dworzec i peronu trzeba uważać żeby komuś na glowie nie stanąć  albo nie dostać w brzuch jakimś wózkiem z pakunkami. Jedno jest pewne, widok bezcnny i choć jeszcze nie widzialam pociągów których zdjęćia krążyły po internecie z ludźmi na dachu to zafascynowaly mnie kobiety noszące wszelkiego rodzaju pakunki na glowach po 2  dzieci na rękach. To zjawisko jest wręcz niezgone z prawmi fizyki. Końcem końców wszyscy się zmiescilismy i nie było takiego szaleństwa jak w momencie wjazdu tkl krk- waw kiedy wszyscy jak dzikie stado się rzucają żeby mieć miejsce a reszta stoi wszędzie. Podróż minęła expresowo w doborowym towazystwie kolegi reżysera  . Na dworu w Mathurze już przwitalo nas stado małp i tak aby nikogo spacego nie odudzic dotarliśmy do naszego hotelu skąd wyruszamy w kierunku Agra Tadź Mahal here we come.




poniedziałek, 7 maja 2012

Nie mogłam odwiedzić wytwórni Bollywood w Mumbaju za to oni odwiedzili nas na Goa.
Pracując w ekipie hinduskiej na planie trzeba mieć dużo cierpliwości ale są tą wspaniali i sympatyczni ludzie.

                                           

Ten dzień był bardzo filmowy choc nie mogłam się przeteleportowac do Gdyni gdzie zaczynał sie festiwal.


niedziela, 6 maja 2012

Niedziela

Dzień święty trzeba świecić a najlepiej w gronie rodzinnym i tak to właśnie się zaczęło kiedy mała dziewczynka przebudzila mnie z posniadaniowej dżemki pytając ' what's your naaame? I tak już zostałam przyjęta do rodziny hinduskiej z która spedzilam prawie cały dzień. I już po tych paru dniach muszę stwierdzić że przyjechać do Indi chociaż raz w życiu. To kraj w którym ludzi potrafią być szczęśliwi mimo czasami tragicznych sytuacji, to jeden kraj w którym można sobaczyć usmiechnietego 1/2 czlowkieka bawicego się w morzu ze zanjomymi. Ten kraj coraz bardziej mnie facynuje zaskakująco i coraz bardziej mi się podoba.

                                            

sobota, 5 maja 2012

Weekendowo

Chillowo i lokalnie. Sezon tutaj się już kończy powoli już bo za miesiąc zaczyna się pora monsunowa. Na plaży pełno localesow a turystów coraz mniej i bardzo dobrze.